Arena Powietrza {smoki}

Raven

Lecąc nad wspaniałymi bezkresnymi równinami wyczułeś dziwny powietrzny prąd, postanowiłeś go więc przetestować unosząc sie i opadając na zmianę. Nagle, niespodziewanie powietrze wokoło ciebie zgęstniało, przez chwile miałeś wrażenie, że zgniecie cię jego napór. Kiedy w końcu niesamowite zjawisko się uspokoiło odetchnęłeś głęboko i obniżyłeś lot chcąc wylądować.
W osłupieniu zauważyłeś, że są tylko dwa miejsca do lądowania. W dodatku tak wąskie, że mógł się na nim znajdować tylko jeden smok. Wzruszyłeś więc ramionami - jak smok musi to i na to się pokusi. Wyczuwając dziwne prądy powietrzne, tak gęste, że aż dziwne usiadłeś na jednym z niezwykłych lądowisk wytężając wzrok i starając się dostrzec jakiś ląd w dole.
-Na próżno wypatrujesz lądu. To powietrzna arena a ty jesteś tym, który będzie na niej walczył - poinformował cię cichy głosik tuż przy uchu. Obróciłeś ku niemu swój wielki smoczy łeb, jednak właściciel głosu widocznie się gdzieś ukrył, gdyz nie było go w tym miejscu.
W tej samej chwili usłyszałeś nad sobą potężny szum skrzydeł i na drugim "lądzie" wylądował potężny smok.
- Walkę czas zacząć ! -rozległ się ten sam głos. Mógłbyś przysiąc, że brzmiał jak wycie huraganu...